Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
madd madd
937
BLOG

Status lotu do Smoleńska

madd madd Polityka Obserwuj notkę 2

Na pytanie Moniki Olejnik o status lotu do Smoleńska minister Jerzy Miller, szef MSWiA, odpowiedział, że sprawa ta ma drugorzędne znacznie. Miał rację.

Przez polskie media przelała się wielka fala spekulacji na temat statusu prezydenckiego tupolewa w locie do Smoleńska zakończonym wypadkiem. Część komentatorów obstawała przy tym, że był to lot pod każdym względem wojskowy (wojskowy samolot, wojskowe lotnisko, wojskowe porcedury lądowania), a to wg nich miałoby zobowiązywać rosyjską obsługę lotniska do innej, dalej posuniętej odpowiedzialności za przebieg lądowania. Cywilny status lotu, postulowany przez innych komentatorów, miał tymczasem ograniczać tę odpowiedzialność do standardów przyjętych na lotniskach rejsowych, a tym samym zdejmować z obsługi lotniska obowiązek jego bezwzględnego zamknięcia przy złej pogodzie, a także zobowiązywać ją do innego trybu komunikacji z samolotem.

Spór z wielu względów jest bezprzedmiotowy, a upieranie się przy wojskowym statusie lotu jest niekorzystne dla strony polskiej. Status samolotu obcego kraju, w tym wypadku członka NATO, nad terytorium rosyjskim nie ma znacznia dla bezpieczeństwa lotu i sposobu nawigacji, bo w korytarzach i na lotniskach międzynarodowych przeloty wykonywane wg uniwersalnych standardów w języku angielskim, zaś na rosyjskich lotniskach wojskowych, na których samoloty obcych państw zawsze są wyjątkiem, tylko rosyjskie samoloty wojskowe traktowane są jak wojskowe, bo tylko ich załogi znają procedury tam obowiązujące, więc tylko od nich rosyjska obsługa może wymagać pełnej znajomości rosyjskiego trybu komunikacji i nawigowania. Gdyby nad Smoleńskiem polski samolot z jakichś trudnych do wyobrażenia przyczyn miał być uznany za wojskowy w tym właśnie sensie, to każde uchybienie polskiej załogi od obowiązujących tam procedur działałaby wyłącznie na naszą niekorzyć.

Brak rosyjskiego nawigatora na pokładzie, bezsensowne milczenie polskiego nawigatora w czasie zajścia do lądowania, brak meldunku o rozpoczęciu ścieżki i parametrach jej wykonania, brak osławionego "kwitowania" wysokością komunikatów z wieży, a wreszcie czytanie wysokości wg radioaltimetru i w konsekwencji wprowadzenie kontrolera w błąd przez wielokrotne powtórzenie głosem odczytu stu metrów pułapu, co nie miało nic wspólnego z faktyczną wysokością lotu - wszystko to po przyjęciu wojskowego reżymu jako bęzwzględnie obowiązkowy byłby trudne wytłumaczenia i obciążające dla polskiej załogi, a ewentualne błędy stwierdzone po stronie rosyjskiej wytłumaczyć byłoby znacznie łatwiej, bo lotnisko było od dawna nieczynne, uruchomione ad hoc, doraźnie, a więc przy minimalnych standardach bezpieczeństwa o czym polscy dyplomaci zostali wyraźnie uprzedzeni przez rosyjskich odpowiedników. Ambasadro Bahr sporządził z tego spotkania stosowną notę i natychmiast wysłał ją do Warszawy.

W ujawniownym skrypcie nagrań z kokpitu trudno doszukać się poważniejszych błędów Rosjan. Obsługa lotniska stara się ustalić z polską załogą, na ile ta poznała wojskowe standardy nawigacji, na co polski dowódca odpowiada zdawkowym tak, jaby sobie nie życzył podobnych pytań, prosi jedynie o podstawowe dane nawigacyjne, jak ciśnienie, ale już nie o wektorowanie na ścieżce, tymczasem później w trakcie lotu na ścieżce polska załoga zachowuje się niemal tak, jakby w ogóle nie znała rosyjskch standarów wojskowych.

Międzynarodowy lot wykonywany w oparciu o specjalne noty dyplomatyczne i prawo lotnicze na lotnisko o statusie i wyposażeniu wojskowym dopuszczone do przyjmowania cywilnych statków pasażerskich, ale pozbawione jakiejkolwiek międzynarodowej certyfikacji. Taprowizoryczna, opisowa kategoryzacja lotu może podlegać dalszym specyfikacjom. Proste, publicystyczne hasła nie są w stanie adekwatnie opisać rzeczywistości, a dochodzeniu w sprawie katastrofy mogą wręcz zaszkodzić.

P.S. Notę napisałem po wywiadzie Moniki Olejnik z Jerzym Millerem w TVN24, bodaj 24 października 2010, ale zapomniałem ją wtedy opublikować.

madd
O mnie madd

Są tylko dwa typy ludzi. Ci, co dzielą ludzi na dwa typy, i ci, co tego nigdy nie robią

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka